Dlaczego kobiety opuszczają swoich mężczyzn?




Zdjęcie: iStock/Gulliwer

Kobiety odchodzą z wielu powodów. Są wierne do końca – do momentu, w którym przestają czuć się doceniane (a przez to pożądane) przez mężczyznę. Panowie mają tendencję do myślenia, że ​​niektóre kobiety są ciężarem, bo ciągle potrzebują uwagi.

Nie, kobieta nie potrzebuje tak bardzo uwagi, jak poczucia, że ​​doceniasz wszystko, co dla Ciebie robi. Od listu miłosnego, który ci zostawiła, po telefon do niej do pracy, żeby usłyszeć twój głos.

Dlatego kobiety, które zdradzają, robią to z mężczyznami, którzy poświęcają im uwagę i chwalą, jakie są wspaniałe i jak wiele dają innym.

Wielcy uwodziciele – Don Giovanni i Casanovowie – wykorzystują to podejście, aby wykorzystać kobiety zamężne lub zaręczone. Zaczynają od roli „przyjaciela”, który wysłuchuje problemów kobiety. Potem rozmowa schodzi na temat tego, jak niewdzięczny jest jej mąż i jak ślepy jest na wszystkie jej „cudowne cechy”. I wreszcie uwodziciel sam obdarza ją „docenieniem” i uwagą – tym, za czym tęskni… I wkrótce staje się nowym mężczyzną w jej życiu.

Co się dzieje, gdy dochodzi do niewierności?

Najgorszą rzeczą, jaką może zrobić kobieta, która zdradziła, a jednocześnie chciała zatrzymać stałego partnera, jest obwinianie go za tę sytuację.

Kobieta nie powinna na przykład mówić rzeczy typu: „Nie zwróciłeś na mnie uwagi…”, „Byłam samotna”, „Musiałam z kimś porozmawiać”. To tak, jakby jakaś diwa stanęła przed mężczyzną i krzyknęła: „NIE CIESZĘ SIĘ CIĘ!”… Na litość boską, on musi się czuć jak rycerz w lśniącej zbroi! Ma też zakorzenione pragnienie bycia silnym (aby go podziwiano)…

Dlatego lepiej dla kobiety w takiej sytuacji nie obwiniać go. Zwykle zaleca się, aby wyjaśniła, jakim wielkim błędem było jej załamanie się, ponieważ jej mąż/chłopak jest DUŻO LEPSZY w porównaniu do innego mężczyzny.

Ciągłe kłótnie i kłótnie

To śmierć dla wielu związków. Jest to świetny przykład tego, jak te dwa główne powody powodują, że niektórzy ludzie odchodzą od ukochanej osoby, mimo że ją kochają.

Pomyśl tylko, ile walk jest spowodowanych „nie czuję się doceniany”. A dla mężczyzny głównym zabójcą namiętności jest to, że często i długo po walce czuje się jak „śmieci”, dokładnie na drugim końcu spektrum od „rycerza w lśniącej zbroi”. Zapytaj terapeutów rodzinnych, a powiedzą ci, że głównym powodem, dla którego mężczyzna odchodzi, jest: „Bez względu na to, co zrobiłem, nie mogłem jej uszczęśliwić!”. Po pewnym czasie, gdy nadal nie udaje mu się uszczęśliwić swojej dziewczyny, facet PODDA SIĘ i pójdzie do kogoś innego, kogo może uszczęśliwić.