Elizabeth Taylor wiedziała, jak cieszyć się życiem, ale gdy było to konieczne, wracała do swojej ulubionej diety, która chroniła ją przed głodem
W latach 60. Elizabeth Taylor była zdecydowanie uważana za jedną z najpiękniejszych kobiet świata, a swój wygląd zawdzięcza przestrzeganej diecie. Jednak była też osobą żywą, jak każdy z nas.
Słynna aktorka jadła na śniadanie jajecznicę, bekon i koktajl z mimozy. Na lunch jadła chleb francuski nadziewany masłem orzechowym i boczkiem. Jej najbogatszym posiłkiem był obiad, który był dosłownie prawdziwą ucztą, potem zjadła smażonego kurczaka, groszek, sos, puree ziemniaczane, chleb kukurydziany, ciastka i pełną szklankę Jacka Danielsa.
Taki sposób odżywiania w pewnym momencie „przyszedł jej za to zapłacić”. Podczas piątego małżeństwa Taylor przytyła 82 funty. Potem postanowiła je zredukować, dzięki czemu dzięki wytrwałej diecie udało jej się wrócić do 55 kilogramów.
W 1987 roku Elizabeth opublikowała książkę o swojej diecie Elizabeth Takes Off, która stała się bestsellerem.
– Łatwo popaść w obsesję na punkcie kalorii. Ale to nie jest sposób na odchudzanie – napisała hollywoodzka gwiazda. W książce opublikowała także liczne przepisy na potrawy, które spożywała podczas diety. Jak sama twierdzi, schudła i rzadko odczuwała głód.
W książce opublikowała także liczne przepisy na potrawy, które spożywała podczas diety.
Dieta Elizabeth Taylor
Elizabeth Taylor zauważyła, że schudła i rzadko odczuwała głód.
Pierwszy dzień
Każde śniadanie na diecie Liz Taylor jest takie samo: tost i kawałek owocu. Na obiad jest filet z miecznika z sokiem z limonki.
Drugi dzień
Drugiego dnia zjada to samo na śniadanie, natomiast na kolację stek z pieczywem i masłem orzechowym.
Liz zachęcała także swoich fanów, aby przypięli zdjęcie ich najgrubszego wydania na lodówce. Uznała to za inspirację, aby nie rezygnować z diety.
Dzień trzeci
Taylor zaleca jedzenie sosu śmietanowego z warzywami codziennie o 15:00. Na obiad jest puree z gotowanych warzyw i pomidorów.
Pod koniec pierwszego tygodnia wszyscy powinni przyzwyczaić się do nowego reżimu, a Liz radzi, aby raz na siedem dni raczyć się wymarzonym jedzeniem. Zjedz raz całą pizzę i pudełko lodów.
Ósmy dzień
Oprócz typowego śniadania i kwaśnej śmietany z warzywami, obiadem jest filet rybny. Dozwolone jest spożywanie dowolnej ryby lub kawałka mięsa, np. cielęciny.
Dzień czternasty
Na zakończenie drugiego tygodnia w menu propozycja: sałatka z tuńczyka z pomidorem, grejpfrutem, dymką i pastą majonezową.