Prawdziwi „zabójcy” erekcji

„Przez długi czas termin „impotencja” nie istniał w medycynie. Mówimy już o „zaburzeniach erekcji”. Jest to niemożność osiągnięcia i/lub utrzymania erekcji wystarczającej do zaspokojenia aktywności seksualnej. A także zakłócenie orgazmu i osłabienie popędu seksualnego.

Stało się jasne, że aż 80% przypadków zaburzeń erekcji jest związanych z tą czy inną chorobą fizyczną (a nie psychiczną). Są to cukrzyca, miażdżyca, nadciśnienie” – mówi rosyjski kardiolog prof. dr hab. Witalij Zafiraki.

O narkotykach

W przeszłości leki przeciwnadciśnieniowe miały złą reputację jako powodujące zaburzenia erekcji, choć nie wszystkie. Pięćdziesiąt lat temu leki na zaburzenia erekcji były powszechnie stosowane w leczeniu nadciśnienia. Na przykład propranolol (anaprilin), digoksyna, klofelina – duże dawki (do 100 mg dziennie).

Teraz wszystko to należy do przeszłości. Nowoczesne leki są dokładnie badane w badaniach klinicznych na dużych grupach pacjentów, m.in. i w porównaniu z placebo. Życie toczy się swoim torem. Ludzie chorują, czasem nawet umierają. W tym. oraz tych, którzy przyjmowali placebo.

Prof. dr Chavdar Slavov: Zniekształcenie prącia często prowadzi do zaburzeń erekcji

O pewnym faktycznie negatywnym efekcie kuracji można zatem mówić wtedy, gdy częstotliwość danego niepożądanego zjawiska (zaburzeń erekcji) w sposób nieprzypadkowy przekracza jego częstotliwość w grupie placebo. Nielosowy charakter różnic ilościowych ocenia się za pomocą metod matematycznych.

„Takie klasy preparatów do leczenia nadciśnienia, jak np. tzw antagoniści wapnia (amlodypina, lerkanidypina), inhibitory AF, a także sartany – mają taki sam wpływ na zaburzenia erekcji jak placebo. To znaczy, żadnego.

Jednak duże dawki diuretyków tiazydowych, nieselektywnych beta-blokerów, powodują zaburzenia erekcji częściej niż placebo. Jednak obie klasy preparatów są obecnie rzadko stosowane w kardiologii. Obecnie stosuje się małe dawki tego hipotiazydu oraz wysoce selektywne beta-adrenoblokery (nebiwolol, bisoprolol).

Co ciekawe, leki stosowane w leczeniu miażdżycy i wysokiego poziomu cholesterolu, czyli statyny, u pacjentów z chorobą niedokrwienną serca na dłuższą metę nawet zwiększają erekcję (porównywalnie np. z połową dawki Viagry). Dzieje się tak dlatego, że to właśnie statyny poprawiają stan ściany naczyń. To właśnie ono, w połączeniu z czynnikami psychologicznymi, decyduje o jakości erekcji” – uważa lekarz.