Każdy rodzic ma nadzieję, że jego dziecko w dorosłym życiu będzie odnoszącym sukcesy i zamożnym człowiekiem.
Jednak niektóre matki i ojcowie, sami nie zdając sobie z tego sprawy, „programują” swoje dzieci na biedę.
Robią to poprzez wypowiadanie bardzo niebezpiecznych zwrotów.
Jeśli w komunikacji z dzieckiem nie wypowiesz poniższych uwag, szanse na przyszły sukces finansowy Twojego syna lub córki staną się dość wysokie.
„Nie mamy pieniędzy”
Oczywiście chcesz powiedzieć to zdanie, gdy Twoje dziecko chce kupić mu kolejną zabawkę. Ale lepiej wymyślić inne wyjaśnienie.
W przeciwnym razie ze względu na status rodziny spadnie samoocena dziecka. A to wyraźnie nie wpłynie na pewność siebie i gotowość do działania.
„Nie da się zarobić uczciwie dużych pieniędzy”
Po pierwsze, jest to kłamstwo. Przykładów ludzi, którzy dorobili się bogactwa dzięki uczciwej pracy, jest wiele.
Po drugie, jeśli dziecko usłyszy to zdanie od rodziców, to jako dorosły raczej nie będzie miał motywacji do zarabiania pieniędzy. Będzie to jednak wygodna wymówka dla własnego lenistwa.
„Zawsze żyliśmy tak biednie”
Problemów finansowych w rodzinie nie trzeba tłumaczyć mianem „tradycji” czy „przekleństwa”.
Jest to rażący błąd, który zniechęci dziecko do dalszych prób. Taka sytuacja najprawdopodobniej będzie kontynuowana w życiu dorosłym.
Wcześniej wymienialiśmy zwroty, których rodzice nie powinni mówić swojemu synowi.